sobota, 28 grudnia 2013

Prolog

Nie jest łatwo zacząć wszystko od początku, ale pewna dziewczyna miała doświadczyć to na własnej skórze. Viviana leżała na miękkim dywanie z podwiniętymi nogami. Jej świadomość wędrowała gdzieś na krańcach własnej obecności. Budząc się z szoku, w jakim się wcześniej znajdowała, próbowała ogarnąć gdzie jest. Żaden przedmiot nie był jej znajomy, łóżko było pięknie zaścielone, a meble z niespotykanego drewna, stare. Spróbowała wstać, jednak ból jaki przeszył jej całe ciało, nie pozwolił podnieść jej choćby ręki na minimalną wysokość. Nie wiedząc co dalej zrobić wpatrywała się w sufit bez celu próbując przypomnieć sobie, co tak właściwie tu robi. Ostatnie co pamięta to ostre światło nadjeżdżającego samochodu na drodze, którą wracała do swojego mieszkania, potem jedynie pustkę. Żadnych wskazówek co dalej, ani dlaczego tu jest. To pytanie cały czas zajmowało jej głowę. Po długim namyśle przypomniała sobie twarz. Twarz mężczyzny o długich blond włosach opadających falą na skronie, gdy pochylał się nad nią. Ale najbardziej niezwykłe były jego oczy, pełne… szaleństwa ? Nie była pewna, bo zagłuszało je głębokie uczucie rozpaczy i samotności.

Kiedy ból ustał spróbowała ponownie wstać i tym razem jej się udało. Chciała tylko przenieść się na łóżko, była pewna, że jest wygodniejsze od podłogi. Jednak za sobą usłyszała głos:
-Witaj w moim domu marionetko. Cieszę się, że już wstałaś, najwyższy czas. Widzisz tę kasetę koło skrzyni? Podnieś ją. Na biurku jest magnetofon odsłuchaj jej, a dowiesz się więcej - Potem nastała cisza.
Nie mając nic lepszego do robienia, powoli i z wysiłkiem podreptała do skrzyni na środku pokoju, postępując jak jej mówił. Gdy wreszcie odgadła jak odtworzyć nagranie odezwał się głos z odtwarzacza.
-Pewnie zastanawia cię, co tu robisz. Odpowiedź jest prosta: Sprowadziłem cię tutaj. Jestem Lalkarzem, a to jest mój dom. Będziesz przechodziła próby na moich warunkach, aby otrzymać coś co ci odebrałem – wolność. Ale nie martw się. nie jesteś sama w tym domu. To miejsce, w którym się teraz znajdujesz jest najbezpieczniejszym pomieszczeniem. Aby dostać się do innych pokoi, będziesz musiała odkupić je krwią. Tak, musisz coś poświecić w imię wolności, a życie jest porównywalne z nią - Nagranie się skończyło i już miała się położyć jednak znowu rozległ się ten sam głos, ale tym razem nie był z magnetofonu:
-Skoro już wiesz, co cię czeka, pozwolę ci obejrzeć twój prezent. Oh, pewnie się zastanawiasz, skąd ja to wiem, że odtworzyłaś kasetę, otóż wszystko widzę dzięki kamerze. Nawet nie próbuj jej popsuć, ponieważ poniesiesz za to srogie konsekwencje. Powracając do sprawy prezentu, otwórz skrzynie.
-Jest tu jedynie pióro - Odpowiedziała.
-Pióro, symbol wolności, powinnaś to zapamiętać. A teraz popatrz na swój pokój. Weź do ręki marionetkę. Jest w niej skrytka, w której znajdują się przydatne przedmioty. Codziennie będziesz mogła znaleźć je z swoim pokoju. A jak ci czegoś zabraknie, możesz to kupić w automa…
-A co jeśli nie chce w tym uczestniczyć ? - Przerwała mu w pół zdania.
-Nie od ciebie to zależy. Już uczestniczysz i nic tego nie zmieni. Aby wydostać się musisz w to zagrać - Po tych słowach nie było już żadnych tłumaczeń.

Zawiedziona, wreszcie mogła się położyć. Łóżko było niewiarygodnie wygodne, dlatego od razu zapadła w sen.


______________________________________________________________
Znacie może z czego to jest ? Jak tak to się bardzo ciesze :D

6 komentarzy: